https://doi.org/10.31261/no_limits.2020.2.11
Pytania o czas powstania śladów krwawych, umożliwiające odtworzenie obrazu minionych zdarzeń, zajmują szczególne miejsce w obszarze nauk sądowych. Paradoksalnie, coraz większa wiedza na temat procesów starzeniowych krwi – a więc i rosnąca świadomość na temat czynników, które mogą ingerować w owe przemiany – wcale nie przybliża nas do antidotum na problem datowania śladów kryminalistycznych. Szkopuł zdaje się tkwić nie tyle w braku narzędzi analitycznych umożliwiających śledzenie czasowo-zależnych właściwości materiału, co w nieumiejętności wdrożenia zaproponowanych metod do rutynowych analiz, gdzie – poza upływającym czasem – na stan materiału dowodowego wpływa szereg uwarunkowań zewnętrznych. Rozwiązanie stanowić może strategia szyta każdorazowo na miarę śladów zabezpieczonych na miejscu zdarzenia, nad którą pracują badacze Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach we współpracy z włoskimi naukowcami.
Nr 2 (2020)
Opublikowane: 2020-10-21