Autor opisuje burzliwe losy nowelizacji ustawy p.p.m. z 2011 r. (Dz. U. z 15.04.2011 r. Nr 80, poz. 432) przedstawionej zarówno w Sejmie, jak i Senacie, dotyczącej małżeństw osób tej samej płci i par pozostających w konkubinacie. Zgodnie z nowelizacją, osoby obawiające się, że norma kolizyjna zawarta w art. 48 tej ustawy („Możliwość zawarcia związku małżeńskiego ustala się wobec każdej ze stron według prawa jej obywatelstwa z dnia zawarcia związku małżeńskiego”) będzie prowadzić do konieczności uznawania zagranicznych związków homoseksualnych, optowały za wprowadzeniem prawnej definicji małżeństwa rozumianego jako związek mężczyzny i kobiety, a także za dodaniem szczególnej klauzuli ordre public zakazującej stosowania jakichkolwiek zagranicznych norm prawa dotyczących związków homoseksualnych. W istocie celem tej propozycji jest stworzenie luki prawnej w przepisach kolizyjnych, a także luk w przepisach obowiązujących systemów prawa, z oczekiwaniem, że można zignorować zagraniczne małżeństwa homoseksualne i zarejestrowane związki partnerskie. Autorka krytykuje poprawkę, pokazuje irracjonalność idei celowego tworzenia luk prawnych. Wyjaśnia również, dlaczego ustawa kolizyjna nie powinna wprowadzać definicji merytorycznych niektórych pojęć prawnych. Ponadto sprzeciwia się idei „uznawania” lub „nieuznawania” zagranicznych małżeństw lub zarejestrowanych związków partnerskich na poziomie kolizyjnym, co jest sprzeczne z ugruntowanym podejściem do ustalania prawa właściwego dla konkretnych sytuacji społecznych i relacji. Pokazując podstawy idei ordre public, podkreśla niedopuszczalność tworzenia ścisłych zakazów stosowania konkretnych przepisów prawa obcego, które nie uwzględniają ich treści i konsekwencji ich zastosowania w konkretnym przypadku.