W artykule omówiono orzecznictwo i opinie komentatorów prawnych na temat rosnącego zjawiska rozszerzania praw i obowiązków wynikających z umów arbitrażowych i orzeczeń arbitrażowych na członków grupy spółek, ich udziałowców i interesariuszy, którzy nie są sygnatariuszami umowy arbitrażowej. Na początku artykułu autor twierdzi, że doktryna grupy spółek stanowi tylko jeden z przykładów liberalnego trendu poszerzania zakresu arbitrażowości i jurysdykcji trybunałów arbitrażowych. Autor wskazuje, że trend ten nie może być wyjaśniony wyłącznie w kategoriach wymagań współczesnego biznesu, ale — przynajmniej w pewnym stopniu — niezdolnością systemu sądowniczego do radzenia sobie z rosnącą liczbą sporów sądowych i interesami ekonomicznymi społeczności arbitrażowej (tj. arbitrów, radców prawnych i innych dostawców usług w zakresie prywatnego systemu rozstrzygania sporów). W artykule przeanalizowano teorie prawne mające na celu uzasadnienie rozszerzenia umów arbitrażowych i orzeczeń arbitrażowych na osoby niebędące sygnatariuszami (tj. dorozumiana umowa, przebijająca zasłona korporacyjna, pozorny autorytet, doktryna alter ego itp.). Autor uważa, że żadna z tych teorii nie uzasadnia odejścia od podstawowej zasady, że kamieniem probierczym arbitrażu jest swobodnie wynegocjowana umowa stron o arbitraż. Zasada ta ma zastosowanie również w sytuacji, gdy osoba trzecia zamierza dołączyć do istniejącej umowy o arbitraż. Związanie osób niebędących sygnatariuszami umową o arbitraż jest możliwe w przypadku, gdy ustawodawca tak postanowi w uzasadnionych okolicznościach (np. art. 1163 Kodeksu postępowania cywilnego). Autor opowiada się również za wprowadzeniem koncepcji estoppelu ubocznego do polskiego Kodeksu postępowania cywilnego w celu rozszerzenia zasady res indicata na osoby mające wystarczającą wspólnotę interesów ze stronami ostatecznego orzeczenia sądowego lub arbitrażowego.