https://doi.org/10.31261/ZDP.2020.20.09
Jesienią 1716 r. w Krakowie toczył się wielki proces herszta beskidzkich zbójników, szlachcica Antoniego Złotkowskiego i jego kompanów. Jednym z oskarżonych był zatrzymany wraz ze Złotkowskim Mikołaj Puchalski. W krakowskim procesie nie udowodniono mu udziału w rozbojach i nie udało się go skazać. Wiemy też, że nie była to jedyna próba postawienia go przed sądem. Prawdopodobnie już wcześniej został aresztowany i osadzony w więzieniu zamkowym w Nowym Wiśniczu, ale i wtedy zabrakło wystarczających dowodów przeciw niemu. Po raz trzeci Puchalski stanął przed sądem w kwietniu 1717 r. Był to znów sąd kryminalny miasta Nowego Wiśnicza. Tym razem udowodniono mu (głównie na podstawie jego własnych zeznań) udział w kilku napadach rabunkowych i skazano na ścięcie i ćwiartowanie zwłok. Zgromadzone w trakcie tego ostatniego procesu materiały pozwalają przypuszczać, że i wcześniejsze zatrzymania Puchalskiego nie były pozbawione podstaw. Jeśli nawet nie uczestniczył czynnie w rozbojach, to prawdopodobnie już wtedy był powiązany ze światem przestępczym. Okazuje się jednak, że decydujący o jego losach sędziowie nie wyciągali pochopnie wniosków i zdawali sobie sprawę z konieczności udowodnienia oskarżonemu winy.
Pobierz pliki
Zasady cytowania
Tom 13 (2020)
Opublikowane: 2021-08-11