Od drugiej połowy minionego wieku eschatologia przeżywa swój rozwój. Przez długie jednak wieki sprawy ostateczne umieszczano na dwóch różnych krańcach: albo nie interesowano się tą kwestią, przerzucając wszystko poza doczesność, albo też nadmiernie chciano rozeznać i dokładnie opisać to wszystko, co będzie miało miejsce po śmierci. Pewną konsekwencją izolacji eschatologii w stosunku do innych traktatów dogmatycznych było jej „urzeczowienie”, a także przedstawianie poszczególnych zagadnień w tonacji „reportażu z przyszłości”. Dziś trzeba na nowo zrozumieć, jakie miejsce zajmuje eschatologia w całym życiu chrześcijańskim. Eschatologia nie może być jedynie opisem wydarzeń, które mają nastąpić w przyszłości, ale problematyka eschatologiczna powinna stać się sprawą najbardziej aktualną w życiu każdego człowieka. W nurcie nowego spojrzenia na sprawy ostateczne należy umieścić encyklikę Benedykta XVI o nadziei chrześcijańskiej, Spe Salvi. Niewiele bowiem możemy powiedzieć o wydarzeniach ostatecznych, nie umieszczając ich w kontekście Bożej obietnicy i chrześcijańskiej nadziei. W nauczaniu Benedykta XVI eschatologia chrześcijańska jest eschatologią nadziei, to znaczy jest nauką o Bogu, który powołuje człowieka do wspólnoty z sobą. Chrześcijanin spogląda więc w przyszłość z nadzieją. Stąd również i wszelkie wypowiedzi o przyszłości umieszcza on w kontekście nadziei. Według papieża, szczególnymi „miejscami” urzeczywistniania się nadziei chrześcijańskiej w kontekście wydarzeń ostatecznych są: śmierć, sąd Boży i życie wieczne. Język eschatologii to przede wszystkim język nadziei. W obliczu rzeczywistości ostatecznej człowiek zdobywa się na odwagę nadziei. U źródeł zaś chrześcijańskiej nadziei leży wiara w Boga, który jest Miłością.
Pobierz pliki
Zasady cytowania
Tom 41 Nr 2 (2008)
Opublikowane: 2021-02-10