„Przyjemność kojarzy nam się z czymś, co ściśle do nas należy, z naszą cielesną egzystencją i wewnętrzną witalnością, a mimo to jest od nas oddzielona i niezależna, a zatem może zaskakiwać, dezorientować, obciążać, odrażać, przytłaczać, przerażać, porywać, rodzić konflikty, budzić »niesamowite«, ustawiać poza kontrolą (a czasem wywoływać pożądanie)” – twierdzi Aaron Schuster (2016: 44). Innymi słowy, przyjemność może objawiać się jako swoje przeciwieństwo, zwłaszcza w kontekście jej reprezentacji w literaturze. W niniejszym eseju chciałabym przyjrzeć się awangardowym wierszom erotycznym z okresu międzywojennego, które poruszają temat fascynującego splotu tego, co cielesne i tego, co tekstowe. Metafory czytania i pisania, liryczny dialog pomiędzy niektórymi wierszami, metatekstowe refleksje na temat natury poezji erotycznej, problem ucieleśnienia to tylko niektóre ze strategii, którymi posługuje się Bruno Jasieński (Moja nieśmiertelność, Słowo o słowie, Na bis), Tadeusz Peiper (Nago, Ja, Ty) i Mila Elin (Książka, Głód), omawiając radości i wyzwania związane z próbą przedstawienia jouissance w tekście. Punktem wyjścia moich refleksji będzie diagnoza Alenki Zupančič dotycząca podobnego rodzaju satysfakcji płynącej z seksu i z mówienia o seksie oraz spostrzeżenia słoweńskiej filozofki na temat procedur intelektualizacji seksualności.