W artykule omawiam pojęcie egzosomatyzacji, obierając za punkt wyjścia opis „ewolucji egzosomatycznej” (ewolucji organów pozacielesnych – maszyn, urządzeń, instrumentów, platform) Alfreda Lotki. Pokazuję, dlaczego to pojęcie jest potrzebne do uchwycenia momentu technologicznego antropocenu w perspektywie szerszej niż środowiskowa. Jeśli antropocen w istocie jest „epoką człowieka”, to jest on również czasem dogłębnej transformacji antropotechnologicznej. Do opisu jej rozległych i dalekosiężnych efektów krytyka antropocentrycznego sposobu myślenia, dominująca w refleksji środowiskowej nad antropocenem, jest niewystarczająca. Destabilizacja systemów planetarnych wskutek działań człowieka idzie w parze z ingerencją technologii obliczeniowej w systemy społeczne, ciała i pochodzące z niego struktury życia psychicznego. Przekonuję, że te dwa rodzaje zaburzeń – zaburzenie cyfrowe i zaburzenie planetarne – są ze sobą systemowo sprzężone i dlatego warto rozpatrywać je łącznie, dyskutując o rozwiązaniach problemów, z jakimi konfrontujemy się w „klimatycznej końcówce” (Kemp i in., 2022).