Przynależność etniczna nie stanowiła przed XVIII wiekiem kryterium decydującego o przynależności państwowej. Miano jednak świadomość różnorodności etnicznej istniejącej w ramach jednego kraju, a nawet, że może ona go wzbogacić. Wydaje się, że w panoramie wczesnośredniowiecznych państw Europy Środkowej Węgry od samego początku wyróżniały się swoją mozaiką etniczną. Były to zaszłości okresu przynależności plemion węgierskich do świata Wielkiego Stepu, gdzie powstające związki polityczne spajane były przez charyzmatycznego wodza lub dynastię mającą sakralną legitymację, lecz po ustaniu tych czynników związki te zanikały. Mogły po nich pozostać ślady w zbiorowej pamięci, jak w przypadku Attyli, lecz poszczególne plemiona rozchodziły się i znajdowały swe miejsce w nowych związkach, zazwyczaj wieloplemiennych.
Taki charakter miał plemienny związek węgierski, do którego obok ugrofińskich Madziarów należeli Kabarowie, czyli odłam Chazarów, który zbuntował się przeciwko swoim współplemieńcom, oraz Szeklerzy, którzy jako domniemani nosiciele tradycji o Attyli mogli być potomkami Hunów, krewnymi Onogurów – Protobułgarów. Obie te grupy szybko się zmadziaryzowały, a na nowym miejscu osiedlane były przy granicach państwa, tworząc jego pierwszą linię obronną. Taką rolę odgrywali też późniejsi przybysze na ziemie Kotliny Karpackiej: Pieczyngowie, Kumani oraz nieomówieni w artykule Sasi, muzułmanie i Rusini. Byli oni pierwszym źródłem, które zasilało węgierską mozaikę etniczną. Drugie źródło stanowili słowiańscy czy słowiańsko-awarscy tubylcy zamieszkujący te ziemie w chwili przybycia Węgrów. Pojawienie się Węgrów nie oznaczało eksterminacji tej ludności – stała się ona częścią kształtującego się społeczeństwa węgierskiego, zajmując jednak jako ludność chłopska dolne szczeble drabiny społecznej. Wydaje się również, że dotychczasowe elity podjęły współpracę z najeźdźcami, a ich potomkowie stali się częścią elity węgierskiej, jak np. ród Hont-Pázmány albo Miskolcowie. Kontakt z przybyszami i tubylcami zasilił węgierską tradycję historyczną nowymi elementami, np. pamięcią o pasterzach rzymskich, w których Gyula Kristó widział frankijskich (salzburskich) (dusz)pasterzy działających na terenie księstwa panońskiego.