Zdaniem autora szarańcza, o której mówi się w Apokalipsie św. Jana, żadną miarą nie reprezentuje zwykłych owadów zaliczanych w systematyce do rodziny prostoskrzydłych (Acrididae) i znanych np. z Księgi Wyjścia z opisu plag egipskich. O ile szarańcza ze Starego Testamentu zachowywała się w sposób niszczycielski w całkowitej zgodzie ze swą biologiczną naturą, o tyle „szarańcza” w wizji św. Jana przypomina inteligentne mikroroboty skonstruowane przez dysponentów zaawansowanej technologii, najprawdopodobniej przez samych kosmitów. Autor twierdzi ponadto, że św. Jan na skutek obiektywnych ograniczeń podyktowanych szczątkową wiedzą o zaawansowanych technologiach kosmicznych nie miał innego wyjścia niż wyrażać swe myśli w prostych kategoriach zrozumiałych przede wszystkim dla niego samego. Stąd porównanie nanotechnologicznych „owadów” do znanej apostołowi pospolitej szarańczy oraz skorpionów — zwierząt z obszaru, jaki zamieszkiwał, i których zwyczaje biologiczne na pewno dobrze znał.