Kolejny numer - 54 (1/2027) - dom/udomowienie/bezdomność
termin nadsyłania tekstów: 28 lutego 2026
Myślenie o domu w perspektywie refleksji humanistycznej jest równie wyświechtane, co nieukończone. Jedną z podstawowych prób namysłu nad byciem-w-świecie było rozpoznawanie oraz przekraczanie jego granic, a także definiowanie prawa do zamieszkiwania go oraz wykorzystania tego, co oferuje. Na początku trzeciej dekady XXI wieku niezwykle trudno jest nie tyle jednak nakreślić wymiar owej próby, ile myśleć o doświadczeniu domu w sposób skończony i stabilny.
Dom okazuje się zdeterminowaną kulturowo figurą wykluczenia. Tym samym nie ma ona wiele z mitycznie przypisywanej jej pełni; zawsze jest domem „czyimś”, odgradzającym nas od „kogoś/czegoś innego”. Jak dowodzą liczne przekształcenia teorii postkolonialnych, marksistowskich, feministycznych, genderowych, krytyczno-rasowych czy ekokrytycznych, dyskursy domowości zbyt często w równym stopniu obejmowały myślenie o przestrzeni uprzywilejowanej (zdeterminowanej przez jej białe, zachodnie, patriarchalne, mieszczańskie, bądź ludzkie imaginaria), co same funkcjonowały jako realizacje symptomatycznej freudowskiej fantazji o powrocie do kobiecego (matczynego?) ciała.
Dyskurs domowości to także dyskurs kruchości i niestałości w czasach niestabilności klimatycznej, kryzysów migracyjnych, brutalnych konfliktów rozlewających się w ostatnich latach po świecie. Dom – a zatem wspólnie zamieszkiwany świat – jawi się jako zapośredniczony poprzez własną eschatologię. Eschatologia ta rzadko prowadzi jednak do całkowitej anihilacji, a raczej do serii końców świata bądź sposobów definiowania go w szerszym ludzkim i pozaludzkim rozumieniu. Z jednej strony obraz świata, który się rozpada, obejmuje etyczne wezwanie do przedefiniowania sposobów zamieszkiwania go w czasach globalnej i lokalnej niegościnności, z drugiej, poprzez rozpad fizycznych granic oraz powszechnego doświadczenia skończoności lub jej horyzontów, pozwala on kreślić nowe ponadludzkie kartografie przestrzeni zamieszkiwanych przez całkowicie obce sobie, acz zależne od siebie istoty.
W ostatnich latach dom wyszedł poza swoje własne ramy, stając się miejscem hospitalizacji, odosobnienia czy pracy. Nakierunkowane na ochronę zdrowia publicznego i jednostkowego polityczne działania doby pandemii nierzadko otwierały nas na psychiczne, cielesne lub emocjonalne zagrożenia izolacji, w tym izolacji wspólnej z tymi, od których próbowaliśmy się odgradzać. W perspektywie współczesnych wojen i konfliktów dom okazał się miejscem wysiedlenia, wygnania lub domem, którego nigdy nie było, albo wręcz domem, którego ma już nie być. Granice przestrzenne zostały unieważnione, a jednak także – paradoksalnie – pogłębione.
Bez wątpienia konieczna jest nowa metaforyka oraz figuracja domu, jego mieszkańców, ram, czy granic, która pozwoli uchwycić jego symboliczne, semiotyczne i materialne przekształcenia. Jak się okazuje, kulturowe i symboliczne brzemię domu podważa każdą, nawet najbardziej otwartą jego kartografię, podczas gdy narracje kresu oikos z założenia przepisują i umacniają jego istnienie. A gdyby tak spojrzeć na dom inaczej, poza ludzką hybris? Odrzucić abstrakcyjne i metafizyczne obrazy, ale i pomyśleć o nim właśnie jako o miejscu rozpadu?
W ramach krytycznej refleksji nad problemem domu, udomowienia i bezdomności zapraszamy do nadsyłania publikacji zainspirowanych następującymi zagadnieniami:
Teksty, wraz ze wszystkimi wymaganymi metadanymi, prosimy nadsyłać przez system OJS do dnia 28 lutego 2026, zgodnie z procedurą opisaną w zakładkach „O czasopiśmie” i „Dla autorów”.