Nr 47 (2023): ER(R)GO nr 47 (2/2023) - humanistyka/humanistyka/humanistyka (pod redakcją gościnną Lecha Witkowskiego)



Errgo…

...wkraczamy w sferę autopoiesis, czyli humaniści piszą o humanistyce, a ta – jak zwykle z siebie niezadowolona – w różne wchodzi ewolucje: nowa humanistyka, humanistyka stosowana, humanistyka ekologiczna, posthumanistyka, humanistyka cyfrowa, humanistyka nieantropocentryczna, biohumanistyka, humanistyka ekologiczna etc. Wiele pada pytań – ważkich, ogólnych i szczegółowych. Co było na początku? Od kogo się uczyć? Kim jest człowiek? Kim jesteśmy w świecie niejednoznaczności i sprzeczności? Co zrobić, by iść do przodu? Czy namaszczone strzępki nie za często uchodzą za sedno prawdy? Czy wizja historii ratowniczej uratuje przyszłość? Czy humanistyka jest polityczna? Czy ci, co piszą, piszą zawsze o tym, na czym się znają na serio? Czy mierzymy to, co cenimy, czy cenimy to, co mierzalne? Po co nam gonitwa za punktami? Czy napięcia z marginesem nie są szansą na katharsis kulturowe? Co powiemy drugiemu człowiekowi twarzą w twarz, kiedy runą mury? Czyż ryczenie nie jest czymś wyjątkowym? Czy spodenki Wojnicza są właściwe do kąpieli?

Dla równowagi, oprócz pytań, pojawiają się postulaty, nakazy i wezwania: zastąpić arogancję antropocentryzmu ramą pojęciową myślenia symbiotycznego; zahamować autodegradację humanistyki; odróżnić logikę myślenia od etyki myślenia; szukać trzeciej dynamicznej drogi; odrzucać obiektywizujący dystans; przejść ku płynności, procesualności, relacyjności i nomadyczności; udomowić świat i uświatowić dom. Ciało jest siłą, z którą się trzeba liczyć. Zadaniem kobiet, w szczególności lesbijek, jest obalenie kategorii płci. Czas zwrócić uwagę na zbieranie grzybów. Koniec z wyznawaniem win. Nauka, odpowiedzialność, prawda i wolność.

Niestety, fabularnie tym razem nie dzieje się wiele. Rozmaite apodyktyczności pozorują obiektywizm samozadowolonych narracji, Jezus telefonuje do Ojca, ale Ojciec nie podnosi słuchawki, strategie interpretacyjne mniej obiecują, a więcej kwestionują, przeszłość jest na przesłuchaniu, lokalni mandaryni blokują myślenie, parametryzacja dyskryminuje nauki humanistyczne, Sartre pisze o strip-teasie humanizmu, Sofia zajmuje się grą w fort/da z meduzami, a potem chce przemienić matkę w kamień. Humanista oczywiście pyta, wątpi i krytykuje, a zmonopolizowane, wąskie środowiska bronią się zaciekle, cywilizacja ułatwień przyczynia się do intelektualnego lenistwa, zaś zewsząd słychać wielogłosowy, monstrualnie mnogi, globalny chór, który pyta o przyszłość świata, pokawałkowanego zresztą i uprzedmiotowionego przez człowieka humanizmu. Z perspektywy natury człowiek jest przecież zwierzęciem wybrakowanym.

Bardzo ważne, ważne i mniej ważne nazwiska się mnożą, lecz niewiele postaci ludzkich i nieludzkich pojawia się na scenie: oprócz Wojnicza i kilku innych jeszcze nicienie, węgorki sosnowe, grzybnie, wiejskie krajobrazy, potwory, mikoryza i spasiona Europa. Poza tym pojęcia, koncepcje, koncepty, ideologie, metodologie, abstrakcje, kategorie, a czasem zjawiska. Animizm i ekozofia, futurologia, metahistoria, geografie asamblażowe, asemantyczna, agramatyczna, asyntagmatyczna semiotyka, ekonomia ekologiczna, eko-logika. Oczywiście jest antropocen, ale też symbiocen i auxocenem, a także różne humanizmy: naprzeciw antyhumanizmu – posthumanizm oraz humanizm plus; do tego psucie humanistyki. W światach możliwych i światach koniecznych krążą rozmaite zwroty metapoznawcze, wędrujące pojęcia, ekotopy, asamblaże, sploty, post-proto-podmiotowości, posthumanistyczne ryty, postludzkie myślenie, świadome oddychanie (jako ratunek dla humanistyki?), transsubiektywna ciekłość, wzrościzm, dewzrost i postwzrost, ekowerwa i wiedza ludów rdzennych. Niektóre zjawiska nie napawają optymizmem: zasobożerność, energożerność, ontoepistemologiczne zaślepienie, niepełnosprawność kulturowa, prekarne życie w ruinach, świat bez celu i porządku, katastrofa-która-nadchodzi, przestrzelenie konsumpcyjne, planetarny kryzys środowiskowy, długotrwała penetracja w poprzek zastygłych warstw znaczeń i powidoków, nieracjonalność racjonalności, finansjeryzacja gospodarek, gangsterskie monopole, kapitalizm inwigilacyjny, kapitalizm kognitywny, kapitalizm odpryskowy, nienawiść do pracy. Niektórzy są dumni z tego, że nie czytają książek. Ha!

Czy jest jakieś remedium na bolączki? Otóż jest! Jak radzi Profesor, wystarczy szybko poruszać prawym kciukiem. Naciskamy i działa! 

Wojciech Kalaga
https://orcid.org/0000-0003-4874-9734

PS Wersje angielskie tych “prologów” ukazały się w przekładach Tomasza Kalagi (numery 12–38) oraz Marcina Mazurka (od numeru 39). Admiracja za językową ekwilibrystykę!


czwórka redakcyjna

wstęp

syntezy – rozważania – (p)oglądy

wizje - poszukiwania - propozycje

debaty - konfrontacje - diagnozy

varia - kontynuacje - antycypacje

summaries in polish/streszczenia w języku polskim

informacje dla autorów

stopka redakcyjna