Prezentowany artykuł opowiada o autokreacji prezydenta Władimira Putina w Rosji i na Zachodzie poprzez odwołania do rzeczywistych albo urojonych lektur literatury rosyjskiej i zagranicznej. Wymieniał on publicznie w latach 2000–2024 takich swoich ulubionych i czytanych, jak twierdził, pisarzy i myślicieli jak – Michał Lermontow, Aleksander Puszkin, Mikołaj Gogol, Fiodor Dostojewski, Lew Tołstoj, Anton Czechow, Taras Szewczenko, Adam Mickiewicz, Aleksander Sołżenicyn, Wasilij Kluczewski, Immanuel Kant, Omar Chajjam, Johann Wolfgang Goethe, Patrick Süskind, Ernest Hemingway, Heinrich Heine. Antoine Saint-Exupéry, Aleksander Dumas ojciec, Juliusz Verne, Iwan Iljin, Iwan Turgieniew, Michaił Priszwin, Aleksander Kuprin, a nawet Osip Mandelsztam i Władimir Nabokow.
Podczas gdy na początku podobne „literackie odwołania” miały na celu głównie wykreowanie własnego obrazu na Zachodzie, w tym także w Polsce, jako prezydenta Rosji dążącego do współpracy z Europą i Ameryką, to po roku 2008 Putin – przytaczając już cytaty np. z Michaiła Sałtykowa Szczedrina albo z Księgi dżungli Rudyarda Kiplinga, czynił to już przeważnie dla celów konfrontacyjnych. Obecnie zaś – po rozpętaniu w lutym 2024 roku zbrodniczej wojny przeciwko Ukrainie – jego nadal nieustające odwołania do literatury mają już tylko orwellowski, odwracający zatem wartości i znaczenia charakter, stanowiąc jedynie uzasadnienie tej bezprecedensowej, imperialnej napaści.